Liberwig Liberwig
187
BLOG

Janusz Korwin - Mikke: sukces, czy klęska?

Liberwig Liberwig Polityka Obserwuj notkę 9

Jest to "sukces" biorąc pod uwagę zaciekłość, z jaką me(r)dia eliminowały Janusza Korwin - Mikke z publicznej debaty. Jeżeli jego czas antenowy (w programach informacyjno - publicystycznych) był prawie 10 razy mniejszy, niż np. Pawlaka lub Olechowskiego, to - o ile te rezulataty nie ulegną zmianie - można uznać ten wynik za pewien sukces.
Nie zmienia to faktu, że ów cały wynik JK-M jest TYLKO ZASŁUGĄ INTERNAUTÓW i kampanii w sieci. Kampanii najtańszej, bo prawie bezpośredniej - której zasięg jest jednak ograniczony do tych, którzy mają przynajmniej minimum inteligencji i obywatelskiego wyrobienia, by szukać samodzielnie wiadomości o kandydatach. Warto też popatrzeć na przekrój wykształcenia i wieku wyborców J K-M - na podstawie analizy z WP. Połowa wyborców JK-M to studenci - należy więc założyć, że wynik jest zaniżony o tych, którzy nie mogli głosować. Znaczna część studentów studiuje poza miejscem zamieszkania (na drugim końcu Polski), więc nie dopełniwszy formalności proceduralnych (brak czasu i pieniędzy na pojechanie do domu i z powrotem) pozbawili się możliwości głosowania.

Wynika z tego, że tych kilka nielicznych spotów telewizyjnych nie odegrało prawie żadnej roli, albowiem polaryzacja wyborców pomiędzy "bandę trojga" (zawsze to jakiś postęp) ma charakter plebiscytowy i twardy, wręcz na poziomie betonu. Żenująco niski poziom kampanii (brak konkretów i samochwalny bełkot faworytów) dowodzi dostatecznie, że WYBORCÓW NIE OBCHODZĄ ŻADNE MERYTORYCZNE  PROGRAMY, a ich umysłowa aktywność sprowadza się do manifestowania swojeg przywiązania do wybranego na podstawie kryteriów emocjonalnych kandydata - bez względu na to, co naprawdę sobą reprezentuje. Można z niemal 100% pewnością stwierdzić, że przeciętny wyborca nie tylko nie ma zielonego pojęcia o polityce, ekonomii, ani nawet minimalnej wiedzy o stanie państwa (wysokość podatków, zadłużenia, procedury prawne) i co najważniejsze - i najgorsze - NIE ODCZUWA NAWET POTRZEBY EDUKOWANIA SIĘ W TYM KIERUNKU. Jeszcze raz potwierdza się to, co pisałem w eseju "Nędza motłochokracji" - liberwig.salon24.pl/162433,nedza-motlochokracji-studium-zarazy-czesc-ii   
 

Wynika z tego, że kierowanie do tych ludzi (tzw. większości) jakiejkolwiek telewizyjnej kampanii merytorycznej jest bezcelowe. Po prostu ludzi ci reaguują tylko na wyuczone bodźce emocjonalne przypisane do konkretnej osoby (swojego faworyta) i żadne, nawet najbardziej racjonalne argumenty, do nich nie dotrą - z tego prostego powodu, że oni nawet nie spróbują ich wysłuchać. Można ich więc tylko uwieść emocjonalnie - zaoferować im merytorycznie pusty przekaz, ale możliwie najbardziej atrakcyjny w formie, co będzie o tyle trudne, że nie jest to nasza specjalność i niełatwo będzie pokonać w te klocki zawodowych szaralatanów od uwodzenia mas demagogicznymi błyskotkami. 

No i jeszcze grupy interesów - które stanowią sporą część tzw, elektoratu zdyscyplinowanego partii reżimowych. W końcu oni z tego żyja - więc mają rozwinięty cały przemysł nastawiony na korumpowanie całych grup społecznych pieniędzmi podatników - tych ludzi też można wyłączyć z uczciwej intelektualnej debaty, do których można by kierować merytoryczną kampanię.

Cóż, to już materiał do analizy dla sztabowców od Janusza Korwin - Mikke - myślę, że jesty to ostatnia taka merytoryczna kampania, bo rezultaty pokazały jej nieuniknioną (ze wzgędu na powyższe cechy motłochu) nieskuteczność. Ewidentny pajac jak Napieralski, który w normalnym kraju mógłby co najwyżej startować w konkursie na wiejskiego wodzireja, zdobył ponad 12% - pomijając głosy postkomunistycznego betonu - otrzymał jakieś 6% tylko za względu na owe "dupeńki" wymachujące przed kamerą wypchanymi biustonoszami. Czy da się go przelicytować w tej tandecie? Pewnie tak - zawsze można zatańczyć na rurze lub rozdawać razem z wyborczymi ulotkami kupony zniżkowe/promocyjne do agencji towarzyskich.

Czy jednak Janusz Korwin  - Mikke zaakceptuje takie reguły?

Odpowiedź znam, ale nie powiem - aczkolwiek każdy z IQ powyżej 180 nie powinien mieć problemu z odpowiedzią na to pytanie...

 

 

Liberwig
O mnie Liberwig

Jaki jestem? Wyjdzie samo, ale jedno mogę napisać od razu - nie znoszę Dyzmów i zuchwałej głupoty, a tego ciągle nam przybywa. W wolnych chwilach czytam i podróżuję - www.liberwig.republika.pl Motto życiowe: Nie kłóć się z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka