Liberwig Liberwig
325
BLOG

PO i PiS - dwie mutacje tej samej zarazy...

Liberwig Liberwig Polityka Obserwuj notkę 20

Coraz bardziej irytuje mnie już to bałwochwalcze uwielbienie dla Kaczyńskich i PIS, i przypomina mi atawizm spotykany jeszcze u rozmaitych prymitywnych plemion – czy to w Afryce, Oceanii, czy Ameryce Południowej. Polega on na przedkładaniu instynktów plemiennych nad samodzielnym myśleniem. 

Ziemkiewicz w którejś ze swoich książek opisywał kiedyś, jak to europejscy „uczeni demokraci” z najwyższą powagą - w końcu to „poważni politycy i ludzie rozumni” wdrażali swoje demokratyczne gusła w jakimś kraju afrykańskim, zaraz po zakończeniu tam wyniszczającej wojny domowej. Ponieważ większość wyborców stanowili analfabeci, to kartki do głosowania zawierały tylko zdjęcia kandydatów (bez nazwisk – bo i tak nikt by nie był w stanie przeczytać, o żadnych „programach” nie wspominając) i symbole klanowe. „Ludzie rozumni” włożyli w organizację tego gusła miliony dolarów i nadzorowali ten cyrk z pełną powagą, tylko po to by dowiedzieć się, że przedstawiciel plemienia Nkwanga zawsze będzie głosował na innego Nkwanga, a przedstawiciel plemienia M’bwama – choćby nie wiem co – zawsze zagłosuje na M’bwama. O jakichkolwiek analizach „programowych” i ich oczywistych wpływach na rzeczywistość i jakość życia oczywiście nie mogło być tam mowy. Cała gromadzona tysiącami lat wiedza politologiczna o klasyfikacji ustrojów, konsekwencjach określonego modelu ekonomicznego, prawnego – to wszystko było poza możliwościami umysłowymi ludzi, dla których ważne jest tylko, czy kandydat jest z „naszego” Nkwanga, czy ze znienawidzonego M’bwama. Złodziej, idiota – to wszystko bez znaczenia, ważne z jakiego klanu pochodzi. Zaślepienie przynależnością plemienną, odbierało owym "wyborcom" już nie tylko zdolność do jakichś bardziej skomplikowanych analiz, ale wręcz zdolność do odbierania jakichkolwiek faktów ze świata zewnętrznego.
Wielu przedstawicieli cywilizacji europejskiej uśmiechnie się po przeczytaniu tego z wyższością – no, tak, ale to przecież „prymitywne dzikusy”, a my to „ludzie rozumni” – więc przyjrzyjmy się, jak to wygląda u nas pod mikroskopem (np. „kontaktowym”). Sztandarowy szlagier telewizyjny ćwierćinteligencji, czy program „Lustro kontaktowe”, to doskonałe laboratorium do obserwacji klinicznych tego syndromu. Wystarczy tylko posłuchać (pomijam prowadzących – bo im za to płacą) tych ludzi dzwoniących, ich zupełnie bezmyślnej nienawiści, np. do „Kaczorów” i wychwalania PO i Tuska – zupełnie „na siłę” – mimo oczywistej nędzy ich rządu i coraz gorszej sytuacji państwa pod każdym względem – by przekonać się, że klany Nkwanga i M’bwama istnieją także u nas i mają się dobrze. Gotów jestem założyć się o każde pieniądze, że gdyby np. Aleksandrowi Kwaśniewskiemu (może być i Tusk) udowodniono oczywistą wielomilionową kradzież, gwałcenie dzieci i mordowanie staruszek – łącznie z nagraniami video jako oczywistymi dowodami, to przedstawiciele ich klanów nadal głosowaliby na nich, niezależnie od wszystkiego – jak ja nienawidzę tych M’bwama – byłoby ważniejsze, niż trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość. ALE I IDENTYCZNIE JEST W PRZYPADKU PLEMIENIA N'KWA-KWA... Też nie dotrą do nich żadne fakty, które nie pasują do wyznawanej przez nich plemiennej wizji...

O skali tej głupoty może świadczyć to, że oba nasze lokalne „plemiona” niczym się tak naprawdę nie różnią – czy ktoś zauważył (poza zmianą symboli klanowych i zmianami towarzyskimi w „łańcuchu dziobania””) jakiekolwiek REALNE i odczuwalne dla nas jako obywateli różnice między rządami PiS, PO lub SLD? Wszystkie kłótnie „na noże” dotyczyły na ogół spraw drugorzędnych (bo czymś trzeba utrzymywać Nkwanga i i M’bwama w stanie odmóżdżonego podniecenia, aby chcieli skakać sobie do oczu i chodzili na wybory), nawet jeżeli kłótnie ocierały się o sprawy naprawdę ważne, to wszystko kończyło się „wesołym oberkiem” – czyli wy nie ruszacie naszych, my waszych – a dzikusy niech sobie skaczą do oczu z dzidami. Kacykowie z obu klanów śmigają przy okazji każdych kolejnych wyborów z partii do partii – z PO do Pis i vice versa – i co? Nic. Taki poseł Mężydło z PiS - czyli „Mężydło stanu” – śmignął z PiS do PO szczerze przyznając, że zmiana klanu nie wymagała od niego jakiejkolwiek zmiany poglądów (mam to nagrane) i w drugą stronę też były takie „transfery”, „dziennikoorwy” podniecały się nimi w każdych wiadomościach – więc w imię czego Irokezi obu klanów skaczą sobie tak do oczu?

PO agitowała agresywnie za „anschlusem” do Unii, Pis trochę łagodniej (bo musi przynajmniej udawać przed wyborcami, że czymś się od PO różni) – skutek jest ten sam. Traktat Lizboński, czy tam Lesboński, to samo – i dla jednych sukces, i dla drugich, choć oczywiście PiS musi „udawać” przed swoimi Irokezami „obronę narodowych interesów” – co nie przeszkadzało im głosować „za”. Ta nienawiść byłaby usprawiedliwiona, gdyby oni naprawdę REALNIE czymś różnili się od PO. Gdyby np. Kaczyński wziął sobie na doradcę Korwina i zaczął wypisywać nas z tego Eurokołchozu – rozumiem, że wtedy ta agresja wielbicieli Unii i PO byłaby uzasadniona. Ale przecież poza tym udawaniem „obrony interesu narodowego” – co oznacza tylko działania pozorne, to efektywne skutki polityki Kaczyńskich (w polityce międzynarodowej i wewnętrznej) były identyczne. O co więc ta nienawiść, jak nie o przynależność plemienną? 
 

Czym jest PO - wiadomo. Partia zagranicy, degeneratów na żołdzie obcych państw i mieszanina lokalnych drobnych cwaniczków, którzy dla "fury i komóry" gotowi zrobią wszystko. Tylko, niestety – na ich tle PIS wcale nie wypada lepiej. PRZYJMIJCIE TO W KOŃCU DO WIADOMOŚCI - LECH KACZYŃSKI BYŁ ZDRAJCĄ, KTÓRY PODPISUJĄC TRAKTAT LIZBOŃSKI SPRZEDAŁ (ZA KILKADZIESIĄT EUROPOSAD) SUWERENNOŚĆ POLSKI, ŁAMIĄC PRZY TYM KONSTYTUCJĘ.To, że został później najprawdopodobniej zamordowany w zamachu smoleńskim, nie zmienia tegoż faktu. Motywem zamachu nie było jego pseudomocarstwowe wymachiwanie pluszową maczugą i napinanie cudzych muskułów (ów incydent gruziński), tylko chęć odzyskania utajnionego aneksu do raportu o WSI. DLACZEGO LECH KACZYŃSKI GO NIE OPUBLIKOWAŁ? Bo cele PIS-u są proste - wysadzić w powietrze "grupę trzymającą władzę" i ... ZAJĄĆ JEJ MIEJSCE, robiąc dokładnie to samo - ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami.  Zamach smoleński był tylko epizodem w walce o żłób, między dwiema okupującymi Polskę mafiami - to odpowiednik bomby podłożonej "chłopakom z Wołomina" przez "chłopaków z Pruszkowa". Trzeba być przecież kompletnie ślepym (i samemu z premedytacją zamykać oczy), by nie dostrzegać setek krętactw PiS-u, które owinięte są tylko biało-czerwoną flagą. 

KTO OBECNIE AGITUJE, ZA UTWORZENIEM EUROPEJSKICH SIŁ ZBROJNYCH, CZYLI JESZCZE SILNIEJSZYM PODDANIEM NAS POD KURATELĘ NIEMIECKĄ I BRUKSELSKĄ?  Przecież to będzie ostatni etap programu rozbioru Polski - ale co tam - irokezi wierzą, że dla PiS "Polska jest najważniejsza". Kto przyłożył rękce do tego, że obecnie już 100% naszego prawa znajduje się pod kontrolą Łunii i musimy płacić i zadłużac się na ogromne sumy, by finansować rozmaite mega złodziejstwa jak walka z "globalnym ociepleniem"? PRZECIEŻ TO SĄ FAKTY - PiS W TYM WSZYSTKIM BRAŁ I NADAL BIERZE UDZIAŁ -   ale co tam, takie sprawy są poza zasięgiem umysłów plemiennych, które również w każdej populacji stanowią większość. Nienawidzę tych Nkwanga, nienawidzę tych M’bwama – a krytyczna analiza rzeczywistości…? Kto by sobie zaśmiecał plemienny umysł takimi głupotami…

Dokąd nie wyzwolimy się z tych okowów plemiennej bezmyślności i nie obalimy monopolu tych dwóch niezwykle szkodliwych dla Polski mafii (a one robią wspólnie wszystko, by ten patologiczny stan utrzymać i zakonserwować) - dotąd będziemy skazani na chocholi taniec, a Polska będzie tonąć, w rytm pozornych kłótni i pyskówek...

Liberwig
O mnie Liberwig

Jaki jestem? Wyjdzie samo, ale jedno mogę napisać od razu - nie znoszę Dyzmów i zuchwałej głupoty, a tego ciągle nam przybywa. W wolnych chwilach czytam i podróżuję - www.liberwig.republika.pl Motto życiowe: Nie kłóć się z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka